Inscenizacja na Dzień Ziemi

DZIECKO I:

W 1977 roku obrońcy środowiska ze Stanów Zjednoczonych ogłosili dzień 22 kwietnia Dniem Ziemi. Praktycznie każdy obywatel tego kraju znalazł jakąś formę uczczenia zielonego święta.

DZIECKO II:

Od roku 1990 Dzień Ziemi stał się świętem międzynarodowym. Ludzie na całym świecie łączą się ze sobą w obronie największego dobra wspólnego – wspólnego domu całej ludzkości, planety Ziemi.

DZIECKO I:

Wszyscy musimy się angażować w działania na rzecz naszej planety i skuteczniej nakłaniać przywódców do energiczniejszego przeciwdziałania problemom, przed którymi stajemy każdego dnia. Wszyscy razem, jak i każdy z osobna jesteśmy odpowiedzialni za „kondycję” naszej matki- Ziemi.

DZIECKO II:

Posłuchaj głosu matki Gai.

DZIECKO III                                                                                                          (dziewczynka ubrana w kwiecistą suknię z wiankiem na głowie):

Jestem ziemią, która karmi i daje życie wszystkiemu stworzeniu. Cała zaśmiecona i zakurzona, bo nikt o mnie nie dba, nie szanuje. Jestem samotna i sponiewierana. Wszystko co stworzyłam tonie na wysypiskach śmieci. Zanieczyszczone są rzeki. Wciąż czuję dym wydobywający się z kominów, widzę martwe zwierzęta, zatrutą wodę. Gubię się już we własnych myślach. Spoglądam na świat z przerażeniem, gdyż boję się ludzkiego cierpienia. Chciałabym bardzo, aby we wszystkich sercach zagościły miłość, szacunek i współczucie. Codziennie spotykam „wampiry”, które wysysają ze mnie ostatnie resztki życia, radość i spokój. Nie jestem sobą, nie jestem taka jak dawniej, to ludzie mnie tak zmienili. Duszę się nieświeżym powietrzem, spalinami. Jestem matką, ale moje dzieci o mnie zapomniały. Widzę tylko śmieci, śmieci i jeszcze raz śmieci porozrzucane po lasach, łąkach. A przecież szklane butelki mogą kogoś pokaleczyć, spowodować pożar. Cały czas płaczę. Moich łez żaden człowiek nie potrafi dojrzeć, a przecież ścieki, wysypiska śmieci, ścinane drzewa i zatrute rzeki to jego właśnie zniszczą przede wszystkim! Ludzie zmieńcie się! Przecież ja was karmię, żywię, dlaczego mi tego nie odwzajemniacie?! Ja wam daje życie, a wy mnie zniszczenie i śmierć. Dźwigam umarłe drzewa, rzeki, które nie chcą płynąć, kwiaty, które straciły sens życia, wyschłe trawy, martwe zwierzęta. Dźwigam całą chorą przyrodę. Ludzie pomóżcie mi, pomóżcie sobie!

„Eko Świat” nr 4/99 autor: K. Kołodziejska

DZIECKO I:

Czy słyszysz to wołanie? Nie bądź wobec niego obojętny! Chyba, że wolisz być bezkrytycznym uczestnikiem innego pochodu.

DZIECKO IV:

Idzie przez Ziemie Postęp,
Idzie przez świat Technika.
Witana burzą oklasków,
Wszystkie umysły przenika.

Biegnie Plan Autostrady –
Wcale się nie przejmuje,
Że zniszczy las i tym samym
Dom wielu zwierząt zrujnuje.

Nowiutkich Samochodów
Już pełna jest ulica
Szkoda, że jedzie z nimi
Astma i ołowica.

Spieszy się Elektrownia,
Nie przyzna się, nie powie,
Że daje prąd potrzebny
Ale zabiera zdrowie.

Spacerują Freony
Po podniebnych bezdrożach.
Szkoda, że tam gdzie przeszły
Jest dziura ozonowa.

Idą też Pestycydy,
Śmieją się, rozmawiają.
Szkoda, że oprócz szkodników
Ptaki też zabijają.

Płyną wielkie Tankowce,
Każdy lśniący i piękny
Wiele się już rozbiło,
Który będzie następny?

Idzie przez Ziemię Postęp,
Idzie przez świat Technika,
Skoro taka wspaniała
To czemu się potyka?

Idą przez świat Nowości,
Oczy się do nich śmieją.
Niby tak pomysłowe,
A skutki… grozą wieją.

„EkoŚwiat” nr 4/99 autor: A. Kieszkowska

DZIECKO II:

Jeżeli i te słowa do ciebie nie przemówiły i nie przekonały cię, wsłuchaj się w słowa wypowiedziane przez tych, którzy widzieli Ziemię z Kosmosu.

DZIECKO V:

Ziemia przypomina nam ozdobę z choinki bożonarodzeniowej, wiszącej w czarnej przestrzeni. Jeżeli oddalamy się coraz bardziej zmniejszają się jej rozmiary. W końcu kurczy się do rozmiarów diamentu, najpiękniejszego diamentu jaki możesz sobie wyobrazić. Ten piękny, ciepły żyjący obiekt wygląda tak delikatnie, jest taki kruchy… Ten widok sprawia, że osoba się zmienia, sprawia, że człowiek docenia stworzenie świata przez Boga i miłość Boga.

James Schweickart, astronauta

DZIECKO VI:

Z księżyca Ziemia jest tak mała i taka krucha, taki mały cenny punkt w tym wszechświecie, że możesz ją zasłonić swoim kciukiem. Wtedy zdajesz sobie sprawę, że na tym punkcie, tej małej błękitnej rzeczy jest wszystko co znaczy dla ciebie cokolwiek- cała historia i muzyka i poezja i sztuka i śmierć i narodziny i miłość, łzy, radość, zabawy, wszystko to na tej małej plamce, którą ty zakrywasz swoim kciukiem. Zdajesz sobie sprawę z tej perspektywy, że zmieniłeś się na zawsze, że jest tutaj coś nowego, że ten związek z Ziemią nie będzie już nigdy taki jak był.

Rusty Schweickart, astronauta

DZIECKO VII:

Jest taka chińska bajka mówiąca o ludziach, którzy przyszli, aby wyrządzić krzywdę dziewczynie i którzy na widok jej urody z agresorów zmienili się w opiekunów… I to właśnie czułem, gdy zobaczyłem Ziemię po raz pierwszy – musiałem ją pokochać.

Gregor Taylor Wang, kosmonauta amerykański pochodzenia chińskiego

DZIECKO I:

Możesz zmienić sposób myślenia i postępowania. Nie będziesz pytał o roślinę czy zwierzę – „Jaki z tego pożytek?”. Przeanalizuj swoje postępowanie, wsłuchaj się w głos własnego sumienia. Być może pomogą ci w tym przemyślenia innych.

DZIECKO V:

Życiodajna Ziemia stwarza wszystko, co z niej wyrasta, i ten, który twierdzi, że Ziemia pozbawiona jest życia przeczy faktom, które są oczywiste. To, co martwe, nie może dawać życia, ani powodować wzrostu.

Basil Valentine, XVI-wieczny alchemik

DZIECKO VI:

Chociaż Ty i ja nigdy się nie spotkaliśmy, jesteśmy związani ze sobą. Dzielimy ten sam wyjątkowy dom, naszą żywa planetę Ziemię. Widzimy te same migrujące ptaki, wieloryby i motyle. Oddychamy tym samym powietrzem, pijemy tą samą wodę i kochamy naszą piękną planetę Ziemię. Matka Natura jest tym co nas łączy.

Michel J. Cohen

DZIECKO VII:

Natura stanowi część naszego człowieczeństwa, jeśli więc człowiek nie uświadamia sobie w jakiś sposób ani nie przeżywa tej boskiej tajemnicy, przestaje być człowiekiem. Kiedy Plejady i wiatr w trawie przestają być integralną częścią ludzkiej duszy – krwią z jego krwi, kością z jego kości- człowiek staje się czymś w rodzaju kosmicznego wyrzutka – traci zarówno pełnię i prostotę zwierzęcia, jak i dane mu od natury prawdziwe człowieczeństwo.

Henry Beston

DZIECKO III:

Kiedy zabudujemy łąki, kiedy zalejemy asfaltem góry – wtedy umrzemy. I w miarę jak betonujemy i asfaltujemy, zatracamy swoje człowieczeństwo. Bo z ziemi wyszliśmy i jak długo ziemi się trzymamy, tak długo jesteśmy normalni. Więc słuchaj ziemi. Zwłaszcza w czasie wakacji, urlopu. Ale nie tylko wtedy. Wciąż słuchaj lasów, pól, gór, gwiazd, morza, wiatru, deszczu, śniegu, chmur, zimna i ciepła, błękitu i zieleni. Słuchaj nocy i dnia. Roślin i zwierząt. Nie bój się tej mowy, nie uciekaj przed nią do ludzi i rzeczy. Naucz się tej mowy. Abyś poczuł, że należysz do świata, że powinieneś stanowić z nim jedno.

  1. Maliński

DZIECKO III:

Zrozumiał to twój rówieśnik Jurek i zmienił swe postępowanie.

SCENKA DRAMOWA                                                                                              (występują 2 osoby: Jurek-łobuz i osoba przebrana za drzewo):

Jurek największym łobuzem
Kiedyś straszne urwisisko.
Łamał gałęzie i deptał kwiaty,
Wszędzie wokoło robił śmietnisko.
Lecz kiedyś, gdy przez park przechodził
I myślał jaką tu znów psotę zrobić,
Drzewo odzywa się miłym tonem:
„Witam cię Jurku, ja jestem klonem.
Następującą do ciebie mam sprawę:
Nie niszcz i nie śmieć.
Weź do serca tę radę.
Widzisz to wszystko?
To co zielone?
Każde z nas żyje, każde jest młode.
Zielony barwnik chlorofil zawiera,
No a bez niego
Żyć się nie da.
My też czujemy i też żyjemy.
Zamiast dwutlenku węgla, tlen ci dajemy.
Jeśli więc Jurku nie jesteś nam wrogiem
Proponujemy – bądź ekologiem.”
Jurek do serca wziął prośbę drzewa,
Zmienił się teraz, poznać to trzeba!
Poważnie zajął się ekologią, pokochał rośliny,
Wie, czego nie wolno.
Nawet już drzewa młode zaczął sadzić,
Dba, by nie śmiecić, gałęzi nie łamać.
Wszystkie rośliny dziękują mu za to,
On zaś najbardziej lubi gdy przychodzi lato.
A stary klon patrzy z zachwytem,
Że Jurek już nie jest
Niemiłym typem.

„Eko Świat” – nr 4/98 autor: Magdalena Heruday

DZIECKO I:

Dbaj więc tak, jak twój kolega o przyrodę, ponieważ jesteś jej integralną częścią. Ziemia obejdzie się bez ciebie, Ty bez niej – niestety NIE! Dlatego wiedz:

DZIECKO IX:

Droga koleżanko i drogi kolego!
Ziemia to matka wszystkiego żywego.
I wróbla i orła i malutkiej myszy.
A człowiek, choć mądry, najbardziej ją zniszczył.
Zabierał, rabował, korzystał bez końca!
Zza dymu z kominów nie widać już słońca!
Jeżeli nie zmieni się ludzkie myślenie,
Niedługo nie będzie wokoło zieleni.
Ziemia zamieni się w wielką pustynię
I myszka i wróbel i orzeł wyginie,
Więc pomyśl o tym co czynisz człowieku,

WSZYSCY:

By Ziemia przetrwała jeszcze wiele wieków!

Kategorie: Biblioteka